Dla Was piszę

16 października 2016

Projekt Denko Marzec - Wrzesień 2016 - Hydrolaty i toniki



Kolejne wielkie denko z ostatnich miesięcy to toniki. Tonik do dla mnie kosmetyk niezbędny. Używam toników czyli kosmetyków złożonych i prostych hydrolatów. Nikomu nie trzeba tłumaczyć jaka jest różnica między tymi kosmetykami. Lubię oba kosmetyki, toniki i hydrolaty. 



Wśród tych ostatnich mam swoich ulubieńców. Kupuję hydrolaty z EcoSpa. Hydrolat geraniowy posiada właściwości tonizujące i odżywiające. Hydrolat neroli działa uspokajająco i relaksująco, rozładowuje napięcie. Lekko ściąga skórę. Hydrolat z kadzidłowca uwielbiam. Ma on właściwości przeciwzapalne, sprzyja wzmocnieniu i regeneracji naczyń krwionośnych. Zapobiega podrażnieniom. Pięknie pachnie. Ideał dla nie młodej już cery.   



Wśród hydrolatów nie sposób nie wspomnieć o wodzie różanej. Woda różana Pukka jest wyjątkowej jakości. Od wieków wody różanej używa się do pielęgnacji skóry. Znana jest ze swoich właściwości odżywiających,  chłodzących i matujących cerę. Zapach róży damasceńskiej jest zniewalający. Pokuszę się o twierdzenie, że Pukka wytwarza najlepszą wodę różaną na świecie. 

Jeśli chodzi o toniki to odkryłam kilka perełek. Niezrównany jest tonik Isvara Organics. Nie ma w nim żadnej wody. Tylko hydrolaty. Oczar, róża, rumianek, lipa, jaśmin. Całość przyprawiono olejkami eterycznymi. Geranium, cytryna, kadzidło i mirra to wyjątkowo piękna kompozycja. Ten tonik bardzo dobrze służył mojej cerze. 
Zupełnie przypadkowo stałam się wielbicielką lawendy. Tak sobie myślę, że wśród osób wybierających naturalną pielęgnację nie ma takiej, która prędzej czy później nie pokochałaby lawendy. O jej zaletach powstały dzieła. Ja dałam uwieść się lawendzie. Nawilżający tonik lawendowy Avalon Organics przypadł mi do gustu. Jego recenzja tutaj.


A na koniec prawdziwe cudo – Mgiełka nawilżająca z wody z lodowca Aubrey Organics. Na wodę mineralną z lodowca jako kluczowy składnik patrzyłam z przymrużeniem oka. Woda to woda. I jeszcze te liposomy z wody źródlanej z lodowca. Pomyślałam, że to zwykły chwyt marketingowy zwłaszcza, że producent obiecuje 8-godzinne nawilżenie. Jakież było moje zdziwienie kiedy słowa producenta o nawilżeniu na mojej cerze się sprawdziły. Chylę czoła przed Aubrey Organics. Nigdy dotąd  nie używałam toniku, który tak nawilża skórę. Nie wierzycie? Nie pozostaje Wam nic innego jak wypróbować mgiełkę. Z pewnością będę wracać do tego kosmetyku.  
Toniki i hydrolaty udały mi się. Nie trafiłam na żaden bubel. Wszystkie o dobrych składach. I najważniejsze, że służyły mojej cerze.
Jakie są Wasze ulubione toniki i hydrolaty?

11 komentarzy:

  1. Muszę się zaopatrzyć w hydrolaty ☺ i mnie szykuje się spore denko październikowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobnie jak Ty uważam toniki i hydrolaty za kosmetyki niezbędne w pielęgnacji twarzy. Hydrolatów używam często zamiast toniku, dodaję do maseczek glinkowych, a czasem robię na ich bazie toniki. Dobrymi, gotowymi tonikami też nie gardzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama nie robię toników. Do maseczek glinkowych także lubię dodawać hydrolaty.

      Usuń
  3. a ja myślałam, że Pukka produkuje tylko herbatki, a tu takie pozytywne zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zaciekawiłaś, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hydrolat z kadzidłowca to też mój wielki ulubieniec. A w ogóle toniki to jedne z moich ulubionych kosmetyków do pielęgnacji. Będę kiedyś musiała wypróbować wody różanej Pukka. Bardzo zaciekawił mnie tonik Isvara Organics i woda z lodowca.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie czytam Wasze komentarze i za każdy dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...